CD Metoda kasowa

Metoda kasowa zlikwidowałaby wiele zbędnych wtedy regulacji, jak np. obowiązek rozpoznawania różnic kursowych czy tzw. ulgi na złe długi. Dodatkowym plusem kasowej metody rozpoznania przychodów i kosztów byłby dodatkowy „bat” na nierzetelnych płatników (dopóki nie zapłaci nie ma korzyści podatkowych w postaci kosztów).

Rezygnacja z obowiązku prowadzenia ksiąg podatkowych w obecnym kształcie dla celów podatkowych. Skoro przychody i koszty oparte byłyby na metodzie kasowej, ewidencja podatkowa sprowadzałby się do wyciągu z rachunku bankowego oraz wydruków z kasy fiskalnej. Przy czym kasy fiskalne mogłyby być wprowadzone wszędzie tam, gdzie obrót jest gotówkowy, a więc nie tylko przy sprzedaży na rzecz konsumentów, ale także na rzecz firm, które płaciłyby gotówką (przy okazji promocja obrotu niegotówkowego, który łatwiej jest kontrolować).

Można nawet zrezygnować z rocznego okresu rozliczeniowego w podatkach dochodowych dla przedsiębiorców i wprowadzić miesięczne okresy rozliczeniowe z narastającymi różnicami między przychodami i kosztami w poszczególnych miesiącach plus przychody i koszty danego miesiąca (na wzór systemu obowiązującego dziś przy rozliczaniu VAT, gdzie nadwyżka podatku naliczonego przenoszona jest na następne okresy lub wykazywana do zwrotu). Przy takim systemie nie było ograniczania w rozliczaniu strat podatkowych, co by zachęcało znów do inwestowania.