Podatek PIT stanowi tylko 17 % wpływu do budżetu, więc to nie jest żaden argument. Osoby pracujace zdalnie, powoduja mniej wypadków i nie zużywaja infrastruktury (bo się nie przemieszczaja) i maja więcej czasu na konsumpcje - czas zmarnowany na dojazdy jest całkowicie stracony(a tak Ci ludzie mieliby te 1-2 h dodatkowego czasu, w którym mogliby wydać pieniadze). Dodatkowo przeciwdziałało by to skupiskom ludności w miastach - a to już zapobiega wszelkim epidemia. Promowanie pracy zdalnej pobudziło by lokalne ekonomie małych miast i wsi. Niech rzad nie dziala krotkoterminowo, tylko niech przemysli jakie dzialania i promowanie jakich zachowan bedzie mialo dlugoterminowy wplyw na kraj. Wymuszenie pracy zdalnej dla pracownikow, ktorzy maja taka mozliwosc wplynie pozytywnie na zycie wszystkich ludzi. Ludzie w koncu wroca do mniejszych miejscowosci.

Takie rozwiązanie byłoby wyjątkowo niesprawiedliwe z uwagi na fakt, że ze zwolnienia mogłaby skorzystać niewielka grupa osób. Mogę sobie wyobrazić, że dobrze zarabiająca grupa jak np. informatycy bez problemu mogli by skorzystać z tego rozwiązania, natomiast istotnie słabiej zarabiający kasjer w sklepie spożywczym w ogóle nie miałby na to szansy podczas gdy jego ryzyko zarażenia jest znacznie większe.

popieram ten pomysł

popieram! mogłoby się to przyczynić do bardziej efektywnej pracy